Przejdź do głównej zawartości

Leszy


Zwany inaczej borowym. Prastary puszczański duch, opiekun kniei i pasterz leśnych zwierząt. Potrafił być bardzo złośliwy. Niechcianym gościom plątał ścieżki, rzucał pod nogi kłody lub zmieniał się w niedźwiedzia i straszył okropnym rykiem. Jego demoniczny wzrok sprowadzał czasową ślepotę lub głuchotę. Jednak bywał on również pomocny i uczynny. Wyprowadzał zagubionych wędrowców z lasów oraz chronił dzieci przed zbójcami i dziką zwierzyną.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Borowa ciotka

Sympatyczna leśna niewiasta, zawsze otoczona przez sarny i jelonki, które chroniła przed myśliwymi. Napotkane dzieci częstowała orzechami i miodem, a ich dzbanki napełniała malinami i jagodami. Czasami pozwalała im również odpocząć w swoim domku. Nie dziwi więc to, że była powszechnie uwielbiana. Jednak potrafiła też dokuczać tym, którzy niszczyli jej królestwo, zabijając zwierzęta oraz karczując lasy. Zsyłała na nich roje komarów, os i jadowitych żmij. 

Błędne ogniki

Błędne ogniki to zjawisko dostrzegalne nocami nad bagnami, torfowiskami i mokradłami. Zjawisko to ma postać niewielkich światełek unoszących się nad powierzchnią. Według mitologii słowiańskiej miały to być dusze zmarłych lub palące się skarby. W pierwszych  przypadku mówiono najczęściej o duszach nieochrzczonych dzieci, natomiast w drugim o diable, strzegącym na bezdrożu skarbów. A na widok błyskających płomyków mówiono: „diabeł skarby pali”.

Południca

Złośliwy i morderczy demon polujący na tych, którzy niebacznie w samo południe przebywali na polu. Zsyłały one na żniwiarzy omdlenia i zawroty głowy oraz mordowały ich. Potrafiły również rzucić na człowieka urok, sprawiający, że ten tracił nad sobą kontrolę. Uwielbiały także porywać dzieci, oddalające się od swoich rodziców, a następnie zakopywać je żywcem. Uważano, że południcami stawały się stawały się kobiety, które umarły krótko po swoim ślubie.